Godzina 6: Zabawa z czasem.
„Futrzaki Rozrabiaki”
Godzina 6: Zabawa z czasem.
Futrzaki po rozmowach ze sobą, były już pewne, że emocje dzieci mają bezpośredni wpływ na ich moce. Zrozumieli, że smutek i zamknięcie dzieci powodują, że psoty stają się coraz trudniejsze do wykonania. Jednak Futrzaki nie zamierzały się poddać.
Fikuś, który zawsze miał nowe pomysły, postanowił spróbować czegoś innego. „A co, gdybyśmy spróbowali pobawić się czasem?” – zaproponował, spoglądając na Psotkę i Chichotka. „Może możemy spróbować przyspieszyć czas, aby sprawdzić, czy to wpłynie na nasze moce”.
Psotka była natychmiast zainteresowana. Wiadome jest wszystkim, że od zawsze uwielbiała eksperymentować z czasem i uwielbiała, gdy mogła zwolnić lub przyspieszyć chwile. W Psotlandii często robiła właśnie takie eksperymenty, sprawiając, że zabawki wydawały się jakby tańczyły w zwolnionym tempie. „Zróbmy to!” – powiedziała z entuzjazmem.
Futrzaki postanowiły razem spróbować użyć swojej mocy, by przyspieszyć czas wokół nich. Ich plan był prosty – przyspieszenie czasu może pomóc w poprawieniu psot i może da im chwilę wytchnienia, by lepiej zrozumieć, co się dzieje. Chichotek stwierdził, że nawet jeśli to się nie uda, to przynajmniej będzie to śmieszna próba.
Zamknęli oczy i skupili swoje moce, próbując kontrolować czas wokół siebie. Na początku wydawało się, że nic się nie dzieje. Po chwili dostrzegli, że coś dziwnego się wydarzyło. Piłka, niegdyś tylko zwykły przedmiot zabaw, teraz frunęła znacznie dłużej w powietrzu. Zabawki w kącie tańczyły w szalonym tempie. Co się dzieje?
Dzieci, patrząc z niedowierzaniem na to niezwykłe widowisko, dostrzegły zmiany w atmosferze. Zosia, wcześniej zasmucona, nagle wybuchła śmiechem, obserwując dziwnie zachowujące się przedmioty. Adaś, mimo swojej nieśmiałości, zaintrygowany, podszedł bliżej. Natalia, z bujną wyobraźnią, tańczyła wokół piłki, głośno chichocząc. Kto by pomyślał, że zwykły moment może przynieść tyle radości?
Futrzaki szybko odkryły, że zabawa z czasem w ludzkim świecie to nie bułka z masłem. Udało im się na moment przyspieszyć otoczenie, ale ich moc zaczęła słabnąć. Czas wracał do swojego rytmu, a Futrzaki czuły się coraz bardziej wyczerpane.
„To była świetna próba!” – zawołał Fikuś, promieniując uśmiechem. „Musimy jednak odkryć nowy sposób, by dzieci poczuły się lepiej. A może emocje są ważniejsze, niż myśleliśmy?”