Ułatwienia dostępu


„Futrzaki Rozrabiaki”


Godzina 22: Tajemniczy staw marzeń.

„Futrzaki Rozrabiaki”

Godzina 22: Tajemniczy staw marzeń.

Po fantastycznych przygodach w Lustrzanym Lesie, Futrzaki postanowiły, że teraz nadszedł czas na jeszcze głębsze odkrywanie Psotlandii. Tym razem zabrały dzieciaki do miejsca, które nie tylko pokazuje marzenia, ale pomaga odnaleźć wewnętrzny spokój i równowagę. Jest to miejsce, które znali tylko nieliczni mieszkańcy Psotlandii – Tajemniczy Staw Marzeń.

Używając swych mocy nasze Rozrabiaki uniosły się w powietrzu i w tym samym momencie Natalia, Sofia, Zosia, Adaś jak i Jaś poczuły dziwne uczucie lekkości. Nim się zorientowały unosiły się obok Futrzakow. Złapali się wszyscy za ręce i jak jeden organizm zaczęli lecieć w stronę lekko zmieniającego się w pomarańczowy kolor słońca. Gdy dotarli nad brzeg stawu, poczuli, jakby otaczała ich miękka, delikatna mgiełka. Woda w stawie była tak spokojna, tak gładka, że odbijała każdy promień słońca, tworząc kolorowe plamy na powierzchni. Złotek szepnął: „Ten staw jest miejscem, gdzie można zobaczyć swoje najgłębsze pragnienia i marzenia. Ale pamiętajcie, że nie zawsze pokazuje to, co chcemy zobaczyć – czasem pokazuje to, co powinniśmy zrozumieć”.

Adaś, podekscytowany i trochę zaniepokojony, podszedł do brzegu i spojrzał w taflę wody. Początkowo widział tylko swoje odbicie, lecz po chwili.. obraz zaczął się jakbu zmieniać. Zobaczył siebie, ale w zupełnie innej sytuacji – był otoczony przyjaciółmi, uśmiechnięty i pełen radości. To był obraz, którego nie doświadczył od dawna. „Czy to naprawdę ja?” – zapytał cicho. Fikuś stanął obok niego i powiedział: „To obraz twojego serca. Zawsze masz w sobie radość, musisz tylko uwierzyć, że możesz ją znów odnaleźć”.

W tym momencie inne dzieci wręcz rzuciły się by stanąć przy brzegu stawu. Zosia, choć zawsze była nieśmiała i wycofana, zobaczyła siebie, jak z odwagą prowadzi grupę przyjaciół przez gorskie szlaki. Natalia ujrzała, jak wspólnie z innymi tworzy niezwykłe dzieło, ogromny obraz wspólnych fantazji. Zobaczyła swoje odbicie pełne radości i pewności siebie. Każde dziecko widziało w wodzie to, co było dla niego najważniejsze – to coś, co dawało im nadzieję i wiarę w siebie.

Futrzaki patrzyły na to wszystko z uśmiechem. Psotka, unosząc się nad stawem, powiedziała: „Ten staw pokazuje nam, że wszystko, czego pragniemy, o czym marzymy, jest od dawna już w nas. Musimy tylko uwierzyć, że możemy to osiągnąć”. Chichotek dodał: „Czasem potrzebujemy tylko spojrzenia w głąb siebie, żeby zobaczyć, jak bardzo jesteśmy wyjątkowi”.

Sofia spojrzała na Futrzaki i powiedziała w imieniu wszystkich: „Dziękujemy Wam, Jesteście wspaniali! Rozumiemy już, że moc empatii, moc wyobraźni jest i była od zawsze w nas. Wystarczy bardzo chcieć i dążyć do celu, chociażby małymi kroczkami”.Futrzakom zaszkliły się oczy wzruszenia.

Nagle dzień w ułamku sekundy zmienił się w noc. Wszystkie dzieciaki jednocześnie wykrzyknęły „Łaaaał!”.