Ułatwienia dostępu


„Futrzaki Rozrabiaki”


Godzina 24: Zakończenie przygody.

„Futrzaki Rozrabiaki”

Godzina 24: Zakończenie przygody.

Wpatrując na portal wszyscy zrozumieli, że nadszedł czas na zakończenie tej magicznej podróży. Psotlandia przemieniła życie dzieci na zawsze. Była to pełna emocji przygoda, w której i dzieci jak i Futrzaki stali się nieodłącznymi przyjaciółmi. Teraz, gdy portal stał przed nimi otwarty, każdy czuł, że czas wrócić do codzienności, ale z nową energią, nadzieją i wiarą w przyjaźń.

W tej chwili ciszy, Zosia, Adaś, Natalia i inni spojrzeli na siebie rozumiejąc, że wspomnienia i lekcje, które są tak ważne pozostaną z nimi na zawsze. To między innymi one kształtują nas. Fikuś, Psotka, Chichotek, Kuleczka i Złotek – każdy z Futrzaków miał swoje wyjątkowe miejsce w sercach dzieci.

Fikuś podsumował to najlepiej: „Wasza przygoda wcale się nie kończy, tylko zmienia miejsce. Teraz każda chwila w waszym świecie może być tak samo magiczna, jak była w Psotlandii. To, czego się nauczyliśmy o przyjaźni, współpracy i zaufaniu, zostaje z nami na zawsze”.

Dzieci poczuły się silniejsze, bardziej pewne siebie i gotowe na nowe wyzwania. Świat wokół nich wydawał się teraz pełen możliwości, a każde wyzwanie stało się okazją do zastosowania tego, czego nauczyli się w Psotlandii. To była podróż, która odmieniła ich życie, a przyjaźń z Futrzakami była największym darem, jaki mogli otrzymać.

Zosia, patrząc na całą grupę, powiedziała: „Choć to koniec tej przygody, wiem, że jeszcze wiele przed nami.” I miała rację. Przyjaźń, którą zbudowali, była silniejsza niż kiedykolwiek.

Wszyscy się pożegnali, wyściskali nawzajem, oczywiście nie zabrakło też łez wzruszenia. Dzieci ruszyły trzymając się za ręce w stronę portalu. W tym samym momencie cała gromadka Futrzaków Rozrabiakow, krzyknęła „Zaczekajcie!!”.

Dzieci zatrzymały się I odwróciły w stronę magicznych przyjaciól. Futrzaki uśmiechnęły się, a Kuleczka podeszła do nich i każdemu z dzieci dała dziwny, mały, mieniący się kolorami kamyczek z wstążeczką. „Mamy dla Was coś wyjątkowego” powiedziała. „To są kamyki przyjaźni” zaczęła wyjaśniać. „Jeżeli ktoś z Was pomyśli o nas, albo odwrotnie, jeśli my będziemy rozmawiać lub myśleć o Was te kamyki dadzą Wam znać. Napewno domyślicie się, kto o kim myśli. Trzymamy za Waszą kciuki” dokończyła.

Natalia, Sofia, Zosia, Adaś i Jaś podziękowali, i trzymając się za ręce przekroczyli portal. W jednej chwili będąc w Psotlandii przenieśli się do piwnicy znanego im domu.

Przez chwilę poczuli smutek, ale Zosia krzyknęła z ekscytacją: „To była najlepsza przygoda jaką przeżyłam! Juuhuuu!”

Cała piątka wybuchła śmiechem. Zaczęli iść na górę, do pokoi, z radością i nadzieją, że dziś jest już tym lepszym jutrem. Tylko weszli na korytarz, zdębieli. Stanęli jak wryci w podłogę patrzac w zegar. Okazało się ,że Futrzaki zorganizowały im ostatnią niespodziankę. „Czy to możliwe?” – zapytał Adaś z niedowierzaniem. Natalia od razu się domyśliła wykrzykując – „To sprawa Futrzakow!”

I w ten sposób zaczął się znowu, pełen radości, niespodzianek, ale tym razem pełny nadziei, wzajemnej przyjaźni i pozytywnej energii nowy dzień, 1 czerwca, czyli najważniejszy dzień roku….bo Futrzaki wiedzą, że prawdziwa magia nie polega na czarach czy portalach, ale na sile, którą mamy w sobie. To, co najważniejsze, nosimy zawsze w naszych sercach – odwagę, dobroć i przyjaźń. I to właśnie te wartości pomagają nam tworzyć najpiękniejsze przygody każdego dnia.. nawet jak przeżywamy ten sam dzień ponownie 😉