Rozdział 9: Gwiezdna Droga do Domu.
Zakończenie magicznej podróży!
Po dziewięciu rozdziałach pełnych niesamowitych przygód, nasza historia dobiegła końca. Ania, Kasia i Patryk przeszli przez magiczny Labirynt Marzeń, odkrywając niezwykłe krainy, takie jak Kraina Roślin, Powietrza, Lodu, Dźwięków, a na końcu… tunel utkany z gwiazd.
Każdy krok tej podróży nauczył ich czegoś wyjątkowego:
Empatii – zrozumienia, że pomaganie innym daje siłę.
Słuchania – bo dźwięki i słowa mają swoje historie.
Współpracy – bo razem łatwiej pokonać każdą przeszkodę.
Przyjaźni – bo to ona sprawia, że jesteśmy niepokonani.
Każde dziecko ma w sobie coś wyjątkowego. Każdy sen to nowe możliwości odkrywania świata i siebie samego. Labirynt Marzeń przypomina nam, że współpraca, odwaga, szacunek i wyobraźnia to klucze do pokonywania wyzwań – nie tylko w snach, ale i w prawdziwym życiu.
Podróż przez magiczny tunel gwiazd pokazała im, jak ważna jest przyjaźń, która świeci jak najjaśniejsze gwiazdy na niebie. I chociaż obudzili się w swoich łóżkach, przyjaźń, którą zbudowali, była realna i trwała.
To historia o Was, drogie dzieci! Każdy z Was ma swoją wewnętrzną gwiazdę, która może prowadzić Was do wspaniałych przygód i dobrych uczynków. Nigdy nie przestawajcie marzyć!
Do rodziców: ta bajka terapeutyczna to przypomnienie, jak ważne jest wspieranie dzieci w budowaniu wartości, takich jak empatia, odwaga i współpraca. Wspólne czytanie, rozmowy o przygodach i naukach z bajki to świetny sposób na umacnianie relacji z dziećmi.
Dziękujemy, że byliście z nami podczas tej niesamowitej podróży. Oto historia, którą warto zapamiętać i opowiadać dalej. Razem możemy tworzyć magiczne chwile i inspirować do czynienia dobra.
„Labirynt Marzeń: W Świecie Snów”
Rozdział 9: Gwiezdna Droga do Domu.
Ania, Kasia i Patryk idąc przed siebie opuściły Krainę Dźwięków, a przed ich oczami ukazał się tunel utkany z.. gwiazd. Nie był to zwykły tunel, o nie! Jego ściany migotały tysiącem barw! Wyglądało to tak, jakby ktoś rozlał w przestrzeni wszystkie tęczę świata, a one zaczęły pulsować. Gwiazdy, jak diamentowe iskierki wirowały wokół nich, a każdy krok naszych bohaterów wydawał dźwięk podobny do tego jaki wydają kryształowe dzwoneczki.
Spójrzcie na to! To jest jak spacer wśród gwiazd! – zawołała Ania, wskazując na obłoki, wirujące galaktyki i ogrom gwiazd ich otaczających na ścianach tunelu.
Kasia wyciągnęła rękę, próbując dotknąć jednego ze świetlistych pyłów, a on rozpłynął się w jej palcach, pozostawiając ciepłe, przyjemne mrowienie.
To nie tylko piękne. To jest… magiczne – zachwyciła się.
Patryk spojrzał w dal. Na końcu tunelu coś migotało, jakby czekała tam kolejna tajemnica. Ale to, co przykuło jego uwagę, to dźwięk. Cichy, kojący szmer przypominający szum wszechświata.
Idziemy dalej? – zapytał, spoglądając na dziewczyny.
Dzieci ruszyły naprzód. Z każdym krokiem tunel zmieniał się. Raz przypominał rozgwieżdżone niebo, innym razem mienił się jak kryształowe sklepienie. Gwiazdy wokół nich tworzyły figury i obrazy: serce, dłonie trzymające się nawzajem, a nawet symbol słońca. Każdy obraz, jak by krzyczał swym wyglądem, chcąc powiedzieć: „Razem jesteście silni!”.
Po dłuższej chwili, z mglistej poświaty, przed całą trójką wyłonił się Senoświt. Jego postać lśniła delikatnym, srebrnym blaskiem. Wyglądał, jakby był częścią tego gwiezdnego świata.
Witajcie, moi mali wędrowcy – powiedział głosem pełnym ciepła. Dotarliście do końca swojej podróży. Pokazaliście odwagę, współpracę, a przede wszystkim nauczyliście się słuchać siebie nawzajem i świata wokół was.
Ania patrząc na Senoświta powiedziała:
To była niesamowita przygoda. Nauczyłam się, że warto być odważnym i nie powinniśmy bać się nowych wyzwań.
Kasia natomiast rzekła: A ja zrozumiałam, jak ważne jest, żeby słuchać innych, jak dobre jest nieść pomoc innym.
A ja wiem, że razem możemy zrobić wszystko – dumnie dopowiedział Patryk.
Senoświt skinął głową.
I to jest właśnie to! Tak dzisiejszej nocy nakreowałem wasze sny, by chciały to wam przekazać. Ten wyjątkowy sen, to nie moja zasługa, to Wasza wyobraźnia pokazała, co potraficie, to ona stworzyła te światy labiryntów. Nie wszystkie sny pamiętamy, ale ten… ten zapamiętacie. To będzie wasza gwiezdna mapa.
Dzieci poczuły, że tunel zaczyna wpadać w wibracje, a świat wokół nich powoli rozjaśnia się.
Czy to… koniec? – zapytała Ania, jednocześnie poczuła, że coś ją unosi.
Senoświt uśmiechnął się.
To nie koniec kochani, tylko początek nowej podróży, w waszym świecie. A teraz… żegnajcie, moje odważne mądre dzieci.
Po tych słowach jego postać powoli rozpłynęła się w świetle gwiazd.
Po zniknięciu Senoświta tunel zaczął wypełniać się iskrzącymi światełkami otoczonymi delikatną mgiełką. Światełka te wirowały wokół dzieci, tworząc niezwykłe wzory. Raz przypominały galaktyki, innym razem wirujący taniec świetlików, zupełnie jak na leśnej polanie. Gwiazdy na ścianach rozbłyskiwały kolejno w rytmie ich kroków. Zapewne chciały w ten sposób pożegnać ich tym pięknym świetlnym koncertem. W powietrzu słyszalne były delikatne dźwięki, które wyobraźnia dawała do zrozumienia, że to śpiew kosmosu. Na końcu tunelu zobaczyli olbrzymią, pulsującą gwiazdę. Wyglądała jak galaktyczne serce wszechświata. Gdy, te odważne śpiochy podeszły bliżej, światło tej gwiazdy otuliło ich ciepłym blaskiem i.. rozbłysło się we wszystkich kierunkach. Cała przestrzeń zaczęła zanikać, jak sen kończący się w pierwszych promieniach poranka.
Nasi bohaterowie poczuli, jak ich ciała stają się lekkie. Tunel zniknął, a oni unosili się jeszcze chwilę w tej jasnej poświacie, aż…
Ania, Kasia i Patryk obudzili się w swoich łóżkach, w swoich domach, w swoim najpiękniejszym mieście – Starachowicach! Każdy z naszych bohaterów czuł, że właśnie wrócili z najwspanialszej przygody w życiu.
Senoświt dotrzymał słowa, żadne z nich nie zapomniało snu. Choć byli w różnych domach, doskonale wiedzieli, że ich przyjaźń stała się wyjątkowa, silniejsza niż kiedykolwiek.
W szkole od razu podzielili się swoimi wrażeniami. Od tej pory spotykali się regularnie, bawiąc się i wspominając swoją magiczną podróż.
Ich przygoda nauczyła ich, że współpraca, odwaga, empatia i szacunek to klucze do pokonywania wszelkich przeszkód, zarówno w snach, jak i w codziennym życiu.
W ten sposób kończy się ta bajka o trójce dzieci, które dzięki swojej odwadze i przyjaźni, przeszły przez magiczny labirynt marzeń. Lekcje, które wyniosły z tej przygody, pozostaną z nimi na zawsze.