Rozdział 1: Powitanie na Plątaniny.
Niesforne Skarpety powracają!
Czego możecie się spodziewać?
Ślizgacz testujący nową technikę „skarpetkowego driftu” w kałuży!
Glutka próbująca zaprzyjaźnić się z… koszem na śmieci?!
Drapuś narzekający na „uroki wolności” w swoim charakterystycznym stylu.
I cała drużyna skarpetek walcząca o przetrwanie na chodniku, który wcale nie jest tak przyjazny, jak się wydawało.
Lekcja, którą niesie ten rozdział:
„Nowe wyzwania mogą być straszne, ale z odrobiną odwagi, pomysłowości i pomocą przyjaciół – zawsze damy sobie radę!”
Dlaczego warto przeczytać tę bajkę?
Humor na każdą stronę – dzieci i dorośli będą płakać… ale ze śmiechu!
Przygody pełne wartości – uczy, że ostrożność, współpraca i adaptacja to klucz do sukcesu!
Szalone postacie, które pokochasz – bo kto by nie kibicował grupie niesfornych skarpetek?
Niesforne Skarpety 2: Chaos Brudnej Wolności
Rozdział 1: Powitanie na Plątaniny
W poprzedniej bajce…
…Wszyscy ruszyli do wyjścia, zostawiając za sobą Generała i jego armię. W końcu znaleźli się na zewnątrz – na chodniku, gdzie świeciło słońce, a powietrze pachniało wolnością, oraz tym czym pachnie miasto kilka centymetrów nad chodnikiem…
Skarpetki wylądowały z impetem na chodniku. Każda z nich wyglądała na mocno zaskoczoną tym co tam zastały.
Czy to… wolność? – zapytała Zwijka, próbująca odkleić kawałek papierka po lizaku, który przylepił się do jej boku.
To raczej pole minowe! Patrzcie tutaj! – wykrzyczał Drapuś, wskazując na kałużę pełną błota.
Ślizgacz, jak doskonale wiemy zawsze pełen energii, postanowił przetestować teren. Patrzcie na mnie! To się nazywa drift! – krzyknął, sunąc bokiem po mokrym chodniku. Po chwili jednak stracił kontrolę wpadł w kałużę z głośnym „CHLUP!” i zniknął na kilka sekund.
Ślizgacz, co tam widzisz?! – zawołała, śmiejąc się Pętelka.
Moje marzenia o czystości… utonęły – wyłonił się z kałuży, wyglądając jak błotna skarpetka.
W tym czasie Glutka podpełzła w kierunku czegoś, co wyglądało jak wielki, stalowy kosz na śmieci.
Co to jest? Może to portal do innej krainy? – zapytała z ekscytacją.
Albo wielka paszcza – ostrzegł Śmierdzioszek, jednocześnie uniósł swój „aromatyczny” palec w geście ostrzeżenia.
Nim ktokolwiek zdążył zareagować, kosz na śmieci otworzył się z mechanicznym jękiem i pochłonął Glutkę z głośnym „TRACH!”
GLUTKA! – krzyknęły wszystkie skarpetki, rzucając się w stronę kosza.
Nie przejmujcie się! Jest tu całkiem przytulnie! – odkrzyknęła Glutka z wnętrza kosza, jej głos odbijał się echem.
Przytulnie?! Wyjdź stamtąd, zanim zamienisz się w resztki obiadu! – ryknął Drapuś, próbując otworzyć pokrywę.
Nagle kosz poruszył się i przemówił głosem, który brzmiał jak stary radiowy głośnik.
Kim wy jesteście, nitkowe skarpetołazo-dziwadła?
I dlaczego włazicie do mojego brzucha?! – zapytał gniewnie.
Jesteśmy wolnymi skarpetkami, a nie żadnymi dziwadłami! – odpowiedział Ślizgacz, strząsając z siebie resztki błota.
Wolnymi?! To ja tu jestem wolny, mogę pożreć, co chcę, kiedy chcę! A wy lepiej się wynoście, zanim zrobię z was… posiłek!
Kosz wybuchnął śmiechem, ale w tym samym momencie Glutka, korzystając ze swojej kleistej natury, zaczęła w środku skakać od ściany do ściany, coraz wyżej i wyżej aż.. wyślizgnęła się na zewnątrz.
Cześć, już jestem! – powiedziała, oblepiona resztkami papieru i kawałkami marchewki.
Nigdy więcej nie ufajcie wielkim metalowym paszczom – powiedziała Pętelka, pomagając jej się oczyścić.
Ledwie udało im się oddalić od kosza, a już musieli uciekać przed przejeżdżającym samochodem.
Czy to… potwór z żelaza?! – krzyknął Kłaczek, chowając się za Śmierdzioszkiem.
To coś, co ludzie nazywają… autem. I to chyba jeden z tych potworów, które plują dymem – wyjaśnił Śmierdzioszek, wciągając nosem zapach spalin.
Samochód zatrzymał się na chwilę, a skarpetki zaczęły biec w przeciwnym kierunku, w panice i chaosie.
Zawsze wiedziałem, że wolność ma swoje minusy, ale to?! – narzekał Drapuś, unikając kolejnej kałuży.
Gdy z trudem dotarli na bezpieczne miejsce, wszyscy usiedli na krawężniku, zdyszani, ale wciąż gotowi na więcej.
To dopiero początek. A więc… dokąd teraz?- zapytał Śmierdzioszek do swoich przyjaciół: Glutki, Drapusia, Pętelki, Kłaczka, Ślizgacza i Zwijki.
Wszyscy spojrzeli przed siebie..