Prolog.
Prolog: Tajemnica Zaginionego Skarbu
Dawno, dawno temu, w małym miasteczku Wierzbnik, które później stało się częścią Starachowic, krążyła legenda o zaginionym skarbie. Mieszkańcy mówili, że skarb został ukryty przez dawnych mieszkańców w czasach, gdy Wierzbnik był jeszcze małą osadą. Skarb miał przynieść dobrobyt i szczęście tym, którzy go odnajdą, lecz wielu próbowało go znaleźć, a nikt dotąd nie odnalazł nawet śladu.
Wierzbnik był miejscem o bogatej historii. Jego ulice pamiętały czasy, gdy stały tu zakłady metalowe i młyny, napędzane wartkim nurtem rzeki Kamiennej. W powietrzu unosił się zapach mąki i świeżo skoszonego zboża, a mieszkańcy żyli w harmonii z naturą i technologią. Legendy o zaginionym skarbie przyciągały uwagę wszystkich – od dzieci bawiących się na brukowanych uliczkach, po starszych mieszkańców, którzy wspominali dawne czasy przy kubku gorącej herbaty.
W samym sercu Wierzbnika, na starym rynku, stała wiekowa biblioteka, której mury były świadkami wielu pokoleń. To właśnie tam, pewnego deszczowego wieczoru, mały szczurek o imieniu Wąchacz, którego przygody znaliśmy już z wcześniejszych opowieści, natknął się na coś niezwykłego. Biblioteka była miejscem, gdzie Wąchacz często spędzał czas, przeszukując stare tomy i księgi w poszukiwaniu historii i zagadek.
Tego wieczoru, przesiadując w najstarszej części biblioteki, Wąchacz natrafił na starą, zakurzoną skrzynię ukrytą za regałem pełnym książek. Skrzynia wyglądała, jakby nie była otwierana od lat. Szczurek, pełen ciekawości, delikatnie otworzył wieko i zobaczył wewnątrz stos pergaminów i starych map. Jego oczy zaświeciły się z ekscytacji, gdy zrozumiał, co trzyma w łapkach – to była mapa prowadząca do legendarnego skarbu Wierzbnika!
Mapa była stara i zniszczona, ale wyraźnie wskazywała różne miejsca w miasteczku i jego okolicach. Były na niej zaznaczone ruiny zamku, stare młyny, podziemne tunele, a także zapomniane zakamarki miasteczka. Każde miejsce skrywało swoją tajemnicę, a mapa była pełna zagadek i wskazówek, które miały doprowadzić do skarbu.
Wąchacz, wiedząc, że sam nie podoła temu wyzwaniu, postanowił podzielić się swoim odkryciem z Polą. Pola była jego najlepszą przyjaciółką i towarzyszką wielu wcześniejszych przygód. Razem przeżyli wiele niebezpiecznych sytuacji, zawsze wychodząc z nich silniejsi i mądrzejsi.
Następnego ranka, gdy deszcz ustąpił miejsca jasnemu słońcu, Wąchacz pobiegł do domu Poli. Dom Poli był pełen ciepła i miłości, zawsze otwarty dla przyjaciół. Wąchacz, z trudem ukrywając ekscytację, opowiedział Poli o swoim niezwykłym odkryciu. Pola, zafascynowana opowieścią Wąchacza, od razu zgodziła się dołączyć do poszukiwań skarbu.
Przygotowując się do wielkiej przygody, Wąchacz i Pola postanowili, że potrzebują jeszcze jednego towarzysza. Udali się do młyna, gdzie spotkali swojego starego przyjaciela Afika, szczurka, który zawsze był biały od mąki. Afik, znany z odwagi i sprytu, bez wahania zgodził się dołączyć do drużyny.
Tak zaczęła się ich nowa przygoda. Z mapą w łapkach i sercami pełnymi nadziei, Wąchacz, Pola i Afik wyruszyli w poszukiwaniu zaginionego skarbu Wierzbnika. Wiedzieli, że czeka ich wiele wyzwań i zagadek do rozwiązania, ale byli gotowi stawić czoła każdemu niebezpieczeństwu, by odnaleźć skarb i przynieść dobrobyt swojemu miasteczku.
Zapowiadała się niezapomniana przygoda, pełna tajemnic, niebezpieczeństw i niezliczonych wspomnień, które miały na zawsze pozostać w ich sercach. Wąchacz i jego przyjaciele byli gotowi na wszystko, co przyniesie im los, wiedząc, że prawdziwym skarbem jest przyjaźń i odwaga, które zawsze będą ich prowadzić.