Rozdział 1: Pierwsze Wskazówki
Rozdział 1: Pierwsze Wskazówki
Wcześnie rano, troje najlepszych przyjaciół udało się do miejskiej biblioteki, aby poszukać jakiś wskazówek.
W cichej bibliotece Wierzbnika, gdzie zapach starych ksiąg mieszał się z nutą kadzidła, szczurek Wąchacz, Pola i ich przyjaciel Afik z zapałem przeglądali mapy i księgi historyczne. Biblioteka, umiejscowiona w jednym z najstarszych budynków miasteczka, była skarbnicą wiedzy o dawnych czasach. Pola, z błyskiem w oczach, trzymała przed sobą starą mapę Wierzbnika i okolic, która wydawała się zawierać tajemnicze wskazówki prowadzące do zaginionego skarbu.
„Spójrzcie na to”, powiedziała Pola, wskazując na niewielki symbol na mapie. „To wygląda jak stary młyn. Może tam powinniśmy zacząć nasze poszukiwania?”
Wąchacz i Afik spojrzeli na mapę z zainteresowaniem, machając łapkami i wesoło kiwając głowami na znak zgody. „To dobry pomysł”, powiedziała Pola. „Młyn znajduje się niedaleko rzeki Kamiennej. Może znajdziemy tam pierwszą wskazówkę”.
Planowanie podróży było pełne emocji. Przygotowali niezbędne rzeczy: latarkę, kompas, notatnik i prowiant. Afik, znający się na mapach i historii okolicy, pomagał w wytyczaniu trasy, radośnie gestykulując łapkami, gdy tylko udało się znaleźć coś interesującego. Wyruszyli na swoją pierwszą wyprawę.
Podróż przez malownicze krajobrazy Wierzbnika była pełna wrażeń. Pola, z plecakiem pełnym książek i notatek, prowadziła ich przez pola pełne kwitnących kwiatów i pachnących zbóż. Wąchacz, z noskiem blisko ziemi, węszył, próbując wyczuć jakiekolwiek tropy. Afik, zwinny i pełen energii, skakał z kamienia na kamień, śledząc rzekę Kamienną.
Podczas drogi napotkali miejscowych, którzy opowiadali historie o zaginionym skarbie. Starszy pan, siedzący na ławce przed swoim domem, opowiedział im o starym zamku, który kiedyś stał na wzgórzu nad rzeką. „To tam skarb mógł być ukryty”, powiedział, wskazując na horyzont. „Ludzie mówią, że duchy dawnych rycerzy strzegą tego miejsca”.
„Zamek na wzgórzu? To brzmi niesamowicie!” Pola nie mogła ukryć ekscytacji. „Musimy tam pójść, ale najpierw sprawdźmy młyn”.
Bohaterowie kontynuowali swoją podróż, aż dotarli do starego młyna. Był to majestatyczny budynek z kamienia i drewna, z wielkim kołem młyńskim, które powoli obracało się w nurcie rzeki. Wąchacz, Pola i Afik weszli do środka, czując lekki dreszcz emocji.
Wewnątrz młyna panował półmrok. Promienie słońca wpadały przez małe okienka, tworząc na podłodze wzory z cieni i światła. Drewniane belki, podtrzymujące strop, były ciemne od kurzu i czasu. Unosił się delikatny pył mąki, który w powietrzu tworzył subtelną, mleczną mgłę.
„Spójrzcie na te ślady”, wskazał Afik, zauważając odciski małych łapek na podłodze, pokazując je intensywnym machaniem łapek. Wąchacz przytaknął, rozumiejąc, że ktoś tu niedawno był.
„Wąchacz, spójrz tutaj!” zawołała Pola, wskazując na starą skrzynię w rogu izby. Szczurek podszedł bliżej, jego serce biło szybciej. Otworzył skrzynię i zobaczył coś, co sprawiło, że jego serce zabiło jeszcze mocniej – była to pierwsza wskazówka! Mały kawałek pergaminu z wyrysowanymi symbolami.
„To musi być to!” Pola przeczytała z entuzjazmem, a Wąchacz i Afik spojrzeli na nią z uśmiechami pełnymi nadziei. Szczurki zgodnie machały łapkami.
Afik uśmiechnął się szeroko. „To dopiero początek naszych poszukiwań”, powiedziała Pola. „Musimy dokładnie przeanalizować tę wskazówkę i zastanowić się, dokąd prowadzi”.
Pełni nadziei i nowej energii, bohaterowie postanowili wrócić do biblioteki, aby przeanalizować swoje odkrycie. Wiedzieli, że czeka ich jeszcze wiele przygód i wyzwań, ale byli zdeterminowani, by odnaleźć zaginiony skarb Wierzbnika.
Po powrocie do biblioteki, zasiedli przy dużym stole w czytelni. Pola rozłożyła mapę i położyła na niej pergamin. „Spójrzcie na te symbole”, powiedziała. „Wyglądają jak stary język runiczny. Musimy je rozszyfrować”.
Wąchacz przysunął się bliżej, wpatrując się w tajemnicze znaki, gestykulując i wskazując na różne symbole. Pola tłumaczyła, co każdy z nich mógł oznaczać, a Afik notował wszystkie odkrycia.
Afik przyniósł z półki starą księgę z runami. „Może to nam pomoże”, powiedziała Pola, otwierając księgę na stronie z podobnymi symbolami.
Czas mijał szybko, gdy zagłębiali się w tłumaczenie starożytnych znaków. Każdy z nich miał swoje zadanie – Afik analizował kształty, Wąchacz porównywał je z symbolami w księdze, a Pola notowała wszystkie odkrycia. Współpraca przynosiła rezultaty.
„To wygląda jak instrukcja”, powiedziała Pola po pewnym czasie. „Mówi o jakimś miejscu w lesie za młynem. Musimy tam pójść i sprawdzić, czy znajdziemy kolejne wskazówki”.
Z nową energią i determinacją, bohaterowie przygotowali się do kolejnej wyprawy. Wiedzieli, że przed nimi jeszcze wiele przygód, ale byli gotowi na każde wyzwanie. Ich przygoda dopiero się zaczynała, a tajemniczy skarb Wierzbnika czekał na odkrycie.
Kiedy słońce zaczęło zachodzić, rzucając długie cienie na ulice Wierzbnika, Wąchacz, Pola i Afik wracali do domu z nadzieją, na nową wyprawę. Przed nimi były nieznane ścieżki, tajemnicze miejsca i wiele zagadek do rozwiązania. Jednak wiedzieli, że razem mogą pokonać wszystkie przeszkody.
„Do przodu, przyjaciele!” zawołała Pola, a Wąchacz i Afik z entuzjazmem pobiegli za nią w stronę domu. „Nasza przygoda dopiero się zaczyna!”
Tak zakończył się pierwszy rozdział ich nowej przygody, pełen tajemnic, nadziei i ekscytacji. Wąchacz, Pola i Afik byli gotowi na wszystko, co przyniesie im przyszłość, wierząc, że razem odkryją zaginiony skarb Wierzbnika.