Ułatwienia dostępu


„Futrzaki Rozrabiaki”


Godzina 23: Świetliste znaki Psotlandii.

„Futrzaki Rozrabiaki”

Godzina 23: Świetliste znaki Psotlandii.

Gdy momentalnie nastała noc pełna magii, świateł z luminoscencejnymi znakami na niebie, dzieci zachwycone poczuły, że coś wielkiego czeka ich jeszcze. Fikuś, powiedział dzieciom, by spojrzały w niebo. Wszyscy, spoglądając w górę zaczęli dostrzegać pewien wzór w układzie gwiazd i znaków. „To nie są tylko przypadkowe symbole” – dopowiedział z podekscytowaniem. „Jestem pewien, że poprowadzą nas do wyjątkowego miejsca Psotlandii”.

Cala grupa, pełna ciekawości, z podekscytowaniem wyruszyła na ostanią przygodę w tym fantazyjnym, niesamowitym i pełnym empatii świecie. Psotka, prowadząc grupę w kierunku, który wskazują świetliste znaki nieba, opowiedziała dzieciom, że noc w Psotlandi nigdy się nie powtarza. Każda noc jest inna, oraz każdej nocy są inne znaki na niebie. „Nigdy nie zdarzyło się, by znaki światła nieba doprowadziły kogokolwiek dwa razy w to samo miejsce” – wytłumaczyła. Każdy krok był dla wszystkich pełen ekscytacji, a serca biły szybciej z myślami, co mogą jeszcze odkryć.

Podczas tej ostatniej wyprawy dzieci i Futrzaki poczuły, że są coraz bliżej czegoś naprawdę niezwykłego. Przemierzając magiczne krajobrazy Psotlandii, wszystko wydawało się jeszcze bardziej żywe i pełne energii. Kwiaty świeciły delikatnym światłem, powietrze pachniało jak świeże wspomnienia.

Po dluższej chwili marszu w tej niesamowitej krainie, dotarli…

Przed nimi rozpościerała się ogromna, migocząca, przesiąknięta życiem polana, pełna lśniących kamieni i wirujących świateł. Złotek, podszedł bliżej i rzekł do wszystkich z zachwytem: „To, to jest najbardziej epickie i unikatowe miejsce naszej krainy! To jest Serce Psotlandii!”

Nastała cisza wypełniona zachwytem. Chichotek przerwał ją mówiąc dalej, również zachwycony: „To tutaj wszystko się łączy, to tutaj energia i empatia z nas samych wzmacnia się, potęguje i nadaje nam moc czynienia dobra, oraz psot oczywiście”.

Dzieci i Futrzaki stanęły pośrodku tego niezwykłego miejsca, czując, jak siła przyjaźni, odwagi i wspólnego działania napełnia ich serca. Adaś, który tak bardzo się zmienił podczas tej podróży, z szerokim uśmiechem powiedział: „To nie tylko serce Psotlandii. To także symbol tego, co udało nam się osiągnąć razem”.

Stojąc w zachwycie, wszyscy razem, ramię w ramię, zobaczyli jak przed nimi zaczął ukazywać się, jakby powstawał z nicości, znany już im portal w kształcie rondelka z turkusową falującą wodą – znak, że czas się kończy.