Ułatwienia dostępu


„Owocowa Drużyna: Sojusz Przyjaźni”


Prolog / Rozdział 1: Niepokojące wieści.

🍎🍐🎃„Owocowa Drużyna: Sojusz Przyjaźni”🍎🍐🎃

✨️ Prolog.

A co powiecie na fantastyczną przygodę, wręcz epicką przygodę, która miała miejsce w Starachowicach, na jednym z Rodzinnych Ogródków Działkowych.

W wspomnianym, pięknym, otoczonym lasami, zbiornikami wodnymi, a nawet górami mieście Starachowice, istnieją ogródki działkowe. Rodzinne Ogrody Działkowe w skrócie ROD, bo tak się nazywają są usytuowane w różnych rejonach miasta. Jedne są przy zielonym, pełnym życia lesie, drugie na wzgórzu przy pięknej szkole, a nawet zaraz przy malowniczej rzece Kamienna, która przecina miasto na pół. Ta fantastyczna przygoda miała miejsce właśnie na jednym z nich, przy ulicy Górnej.

Istnieje tam Kraina Smaków, gdzie wszystko wydawało się idealne. Na zielonych wzgórzach rosły soczyste jabłonie, grusze kłaniały się w rytm delikatnego wiatru, a pola dyni mieniły się pomarańczowym blaskiem. Dzieci z całego świata uwielbiały te smaki, pełne zdrowia i energii. Lecz gdzieś w ukryciu słodkich, pachnących i kolorowych wzgórz, Król Lizaków knuł swój perfindny plan.

Jego cukierkowa armia miała jeden cel: przekonać dzieci, że tylko słodycze dają radość. Z każdym kolejnym dniem owoce znikały z talerzy, a na ich miejsce wkraczały cukierki, lizaki i wszelkie słodkości. Tam też sojusz zawarli między sobą: Jabłko, Gruszka i Dynia. Gdy tylko zobaczyły, jak dzieci tracą energię i radość zabawy, postanowiły działać. Ich jedyną bronią były odwaga, prawda, współpraca i… witaminy! Wiedziały, że same nie dadzą rady, ale nie zamierzały się poddać. O nie!

To była chwila, w której rozpoczęła się ich niezwykła przygoda. Misja, która miała zmienić losy dzieci i przywrócić równowagę w Krainie Smaków i diecie dzieci. Owoce wiedziały jedno: tylko razem mogą stawić czoła Królowi Lizaków.

Czy Jabłko, Gruszka i Dynia zdołają pokonać Króla Lizaków? Czy dzieci odzyskają swoje zdrowe nawyki? Przekonajmy się!

…zacznijmy jednak od samego początku.

✨️🍎🍐🎃 Rozdział 1: Niepokojące wieści.

Poranek w Krainie Smaków był jak zawsze, pełen życia. Śpiew ptaków rozbrzmiewał od samego świtu na całym ogródku, a nawet słychać go było w głębi miasta. Jabłko, z połyskującą skórką, przeciągnęło się leniwie na swojej gałęzi. Gruszka, wrażliwa i pełna uroku, suszyła krople rosy na słońcu, a Dynia, solidna i masywna, przetaczała się po polu, ćwicząc nowe ruchy. Wszystko wydawało się w porządku, aż do momentu, gdy na wzgórze wbiegł zdyszany Orzeszek, mały posłaniec z Doliny Słodyczy.

Katastrofa! Katastrofa! Król Lizaków! Król Lizaków wprowadza swój plan w życie! – zawołał, ledwo łapiąc przy tym oddech.

Plan? Jaki plan? – zapytało Jabłko.

Orzeszek spojrzał ze strachem w oczach.

Król chce zniszczyć waszą reputację i sprawić, i sprawić, że dzieci zapomną o owocach! Znów złapał oddech i kontynuował: Jego cukierkowa armia już zaczęła działać. Słyszałem, jak mówił, że „słodycze mają wygrać wojnę o talerze”.

Nie możemy do tego dopuścić! Dzieci potrzebują nas, inaczej nie będą miały siły do zabawy! – powiedziała Dynia, stukając energicznie w ziemię.

Gruszka drgnęła, wyraźnie zmartwiona.

Ale… czy mamy szansę? Król Lizaków jest taki potężny, a my? My jesteśmy tylko owocami…

Jabłko spojrzało na Gruszkę i rzekło:

Nie „tylko owocami.” Jesteśmy źródłem energii, zdrowia i smaku. A przede wszystkim jesteśmy drużyną.

Drużyną czy nie, on ma armię cukierków! Musimy szybko coś wymyślić – dodała Dynia.

W tym momencie Orzeszek wyjął mały zwój papieru.

Mam dla was mapę. Podobno prowadzi do kogoś, kto może wam pomóc. Znajdźcie Czekoladę – mówi się, że zna Króla Lizaków i wie, jak go powstrzymać.

Gruszka spojrzała na mapę z niepewnością, a potem na swoich przyjaciół.

Czekoladę!? Zwariowałeś Orzeszku? Przecież to.. słodycz!

Orzeszek z pewnościa w głosie odpowiedział: Tak! Czekolodę. Jestem pewien, że Wam pomoże.

W takim razie wyruszamy. Jeśli mamy uratować dzieci, nie możemy się wahać – przytaknęła Gruszka.

To co, drużyno? Gotowi na przygodę? – zapytało Jabłko z liściem przyczepionym do łodygi jak sztandar.

Gotowi! – odpowiedziały Dynia i Gruszka jednocześnie.

W ten sposób razem, ramię w ramię, ruszyli w stronę Doliny Słodyczy. Nie zdawali sobie jednak sprawy, że ich podróż będzie pełna wyzwań, a Dolina Słodyczy skrywa więcej tajemnic, niż mogliby przypuszczać.