Rozdział 8: Franek i Spokojek.
„Smocze Uczuciaki”
Rozdział 8: Franek i Spokojek.
Dziś poznamy Franka. Franek jest chłopcem, który zawsze ma mnóstwo pomysłów. Ciągle dąży do tego, żeby wszystkie te pomysły realizowaly się szybko, wręcznatychmiast. Jednak nie zawsze tak może być i to wtedy jego smok, Spokojek, przychodzi mu z pomocą.
Spokojek to smok, który posiada spokojne, jasnoniebieskie łuski, a jego oddech jest cichy i uspokajający. Można by go porównywać do lekkiego powiewu wiatru. Układ między nimi jest taki, że gdy Franek zaczyna się niecierpliwić, Spokojek siada obok i uczy go, jak czekać. Oj ciężkie to zadanie, ale zacznijmy od początku..
Nasza niesamowita przygada rozpoczyna się, gdy Franek wraz z przyjaciółmi postanowili zbudować ogromną wieżę z klocków lego, nazwaną przez nich „Giganto-Mega Drapaczem”. Każde z dzieciaków, jeden po drugim, musiało czekać na swoją kolej, żeby dodać swój klocek. Franek bardzo chciał, żeby wieża była gotowa jak najszybciej, ale inne dzieci budowały ją wolniej. Franek zaczął się wiercić i marudzić.
„Dlaczego to tak długo trwa?” – narzekał Franek, patrząc, jak inne dzieci układają klocki jeden po drugim.
Spokojek usiadł obok Franka i spokojnie powiedział: „Cierpliwość, Franek. Czasem warto poczekać, żeby coś wyszło dobrze”.
Franek wzdychał. Chciał, żeby wszystko było gotowe natychmiast. Ale Spokojek siedział spokojnie i patrzył na wieżę, jakby cieszył się każdym klockiem, który został dodany. Franek wziął głęboki oddech i postanowił poczekać.Kiedy przyszła jego kolej, Franek delikatnie dołożył klocek na sam szczyt wieży. Był zadowolony, że poczekał, bo wieża wyglądała pięknie, a każdy klocek pasował idealnie.
„Widzisz?” – powiedział Spokojek, machając ogonkiem.„Czasem, kiedy czekamy, wynik jest lepszy, niż gdybyśmy się spieszyli” dopowiedział.
Franek spojrzał na Spokojka i uśmiechnął się. Dostał lekcję, że nie wszystko musi dziać się szybko jak sobie tego życzy. Czasem warto poczekać, bo wtedy rzeczy wychodzą jeszcze lepiej. Spokojek przytulił się do Franka czując, że bycie cierpliwym to też przyjemność, choć wcale nie łatwa.
„Czasem warto poczekać” – pomyślał Franek, patrząc na wysoką, piękną wieżę, którą zbudowali wspólnie z przyjaciółmi.