Ułatwienia dostępu


„Zaginiony Uśmiech Słoneczka”


„Zaginiony Uśmiech Słoneczka”

„Zaginiony Uśmiech Słoneczka”

Był to piękny, ciepły poranek w przedszkolu „Słoneczko”. Dzieci wesoło biegły do swoich sal, gotowe na nowy dzień pełen zabaw i niespodzianek. Jaś zauważył jednak coś dziwnego. Logo przedszkola – uśmiechnięte Słoneczko nad drzwiami – wyglądało dziś na smutne.

Jaś podszedł bliżej i zapytał: „Hej, Słoneczko, dlaczego jesteś smutne?”

Ale Słoneczko milczało..

Jaś zebrał swoich przyjaciół: Anię, Kubusia i Zosię.

Ania: „Może Słoneczko jest chore?”

Kubuś: „Albo zgubiło swój uśmiech?”

Zosia: „Musimy mu pomóc go odnaleźć!”

W tym momencie pojawił się Kotek Psotek, przedszkolny kotek znany z tego, że zawsze psoci, ale ma dobre serduszko.

Kotek Psotek rzekł: „Miau! Słyszałem, że szukacie uśmiechu Słoneczka. Może wiem, kto mógł go zabrać. Miau.”

Jaś: „Naprawdę? Powiedz nam!”

Kotek Psotek: „Ale najpierw… kto da mi smakołyka? Miau!”

Dzieci się roześmiały i dały kotkowi ciasteczko.

Kotek Psotek: „Mniam, pycha! No dobrze. To sprawka Psotnego Chmurka. Chciał sprawdzić, czy potraficie się bawić bez uśmiechu Słoneczka”.

Dzieci postanowiły odnaleźć Psotnego Chmurka. Rozpoczęły poszukiwania po całym przedszkolu.

W sali plastycznej spotkali Pędzelka Frędzelka, który właśnie malował tęczę.

Pędzelek Frędzelek: „Hej, dzieciaki! Dołączcie do mnie! Malowanie pomaga odnaleźć zgubione rzeczy.”

Dzieci zaczęły malować uśmiechnięte buzie i słoneczka. Ania dodatkowo rysowała motyla, Kubuś narysował plażę, a Zosia malowała tęczę.

Ania: „Patrzcie! Moje Słoneczko znów się uśmiecha!”

Jaś: „To świetne, ale musimy znaleźć prawdziwy uśmiech naszego Słoneczka”.

Pędzelek Frędzelek: „Brawo, dzieci! Te rysunki sprawiają, że Słoneczko zaczyna świecić trochę jaśniej. Myślę, że jesteście na dobrym tropie!”

Zmotywowane dzieci ruszyły dalej na poszukiwania Psotnego Chmurka.

Nagle dzieci zauważyły, że Kotek Psotek gdzieś zniknął. Zaczęły go szukać, zaglądając pod stoliki i zabawki.

Jaś zawołał: „Kotku Psotku? Gdzie jesteś?”

W końcu Ania zauważyła, że dywan w sali zabaw porusza się.

Ania: „Mam cię! Kotku Psotku, nie ukrywaj się!”

Kotek Psotek: „Miau! Ha! Znaleźliście mnie! Teraz mogę wam pomóc. Ruszajmy na poszukiwania Psotnego Chmurka!”

W sali zabaw spotkali Misia Śmieszka, który robił zabawne miny.

Miś Śmieszek, dość tęgim głosem zapytał: „Czego szukacie, przyjaciele?”

Zosia: „Szukamy Psotnego Chmurka. Nie widziałeś go?”

Miś Śmieszek: „Nie, ale mogę wam opowiedzieć dowcip! Dlaczego słoń nosił okulary przeciwsłoneczne? Bo nie chciał być rozpoznany przez… myszy!”

Dzieci wybuchły śmiechem, ale musiały ruszać dalej.

Na placu zabaw zauważyli małą, psotną chmurkę chowającą się za zjeżdżalnią.

Kubuś: „To on! Psotny Chmurek!”

Dzieci podbiegły do niego i zapytały: „Chmurku, prosimy, oddaj uśmiech Słoneczka!”

Psotny Chmurek z ironią w głosie: „Hmm… A co dostanę w zamian?”

Zosia: „Możemy się razem pobawić!”

Psotny Chmurek: „Naprawdę? Nikt wcześniej mnie nie zapraszał do zabawy”.

Dzieci i Psotny Chmurek zaczęli się razem bawić. Grali w berka, huśtali się na huśtawce i śpiewali piosenki. Potem Jaś zaproponował, aby nauczyć Psotnego Chmurka gry w „chowanego”.

Zosia: „Chmurku, teraz my będziemy się chować, a ty będziesz nas szukał!”

Psotny Chmurek: „Nigdy tego nie robiłem, ale wygląda na to, że to będzie świetna zabawa!”

Dzieci ukryły się na placu zabaw – za huśtawkami, pod zjeżdżalnią, w domku do zabawy. Chmurek z radością szukał ich, śmiejąc się głośno, kiedy udało mu się kogoś znaleźć.

Psotny Chmurek: „To była najlepsza zabawa! Oddam wam uśmiech Słoneczka”.

Chmurek dmuchnął i na twarzy Słoneczka znów pojawił się szeroki uśmiech.

W tym momencie na placu zabaw pojawił się Pan Prezydent, niosąc uśmiech i radość promieniujący z jego twarzy.

Pan Prezydent rzekł: „Słyszałem, że mieliście dziś wielką przygodę! Gratuluję wam odwagi i przyjaźni”.

Jaś i pozostałe dzieci odpowiedzieli razem: „Dziękujemy! Chcieliśmy, żeby Słoneczko znów się uśmiechało”.

Pan Prezydent: „Mam dla was niespodziankę. Zorganizujemy dziś dzień pełen zabaw i radości!”

Dzieci były zachwycone. Wspólnie z Panem Prezydentem i Psotnym Chmurkiem bawili się do końca dnia.

Na zakończenie dnia dzieci usiadły w kręgu.

Kotek Psotek: „Widzicie, jak wiele można osiągnąć dzięki przyjaźni i wspólnej zabawie?”

Ania: „I jak ważne jest, by zapraszać wszystkich do zabawy, nawet jeśli są trochę psotni”.

Psotny Chmurek: „Obiecuję, że już nie będę zabierał uśmiechu Słoneczka. Teraz wiem, że najlepiej jest się bawić razem!”

Od tego czasu uśmiech Słoneczka nigdy nie opuścił już jego twarzy.


Tarcza Dobrem Owinięta dla Przedszkole i Żłobek „Słoneczko” Starachowice:

Autor: Jan i Przemysław Skowron – prawa autorskie bajki terapeutycznej „Zaginiony Uśmiech Słoneczka” wraz z piosenką zrzekam się dla: Przedszkole i Żłobek „Słoneczko” z oddziałami integracyjnymi – Starachowice. – 2024r.